piątek, 23 marca 2012

Saif al Vorak





 
- Jak każdego młodego Voraka, tak i Saifa ciągnie jak najdalej od Gniazda. Daj mu kilka dni wolnego, niech odpocznie.
- Pfyy, zwariowałeś. Nie mam lepszego gladiatora. On nie ma odpoczywać, nie ma myśleć. Ma walczyć na arenie, zabijać i zarabiać.
- Zobaczysz ojcze, nie wykluje się z tego nic dobrego. Saif nie jest z naszego rodu. Płynie w nim inna krew, obrośnięty jest innymi piórami. Szacha-lacha wróżył i widział w nim duchy starożytnych wojowników Vorak'hous. Widzisz co wyprawia na arenie jak wpada w trans. Nie jest już pisklęciem. Proszę, daj mu wybór, żeby gniew w nim drzemiący nie obrócił się przeciw naszemu Gniazdu.
- Zamknij dziób. Saif będzie walczył póki ja mu tak kracze. 

Gdy dane mi było pierwszym razem ów model dotknąć, byłem jeszcze na etapie planowania podejścia do Warheim Fantasy Skirmish. Duże wrażenie zrobiła na mnie lektura „Wewnętrznego Wroga” autorstwa Richarda Lee Byers’a i w stronę kultystów uśmiechało się me niecne serce. Model Voraka pasował jak ulał dla zasilenia hordy Tego Który Zmienia Drogi.  
Sama chęć grania to mało, trzeba także mieć z kim grać. Tak to już jest, systemów się namnożyło, wyrastają jak grzyby po deszczu, a im więcej tego - tym mniej. Projekt chwilowo upadł. Za to Vorak, dzielnie reprezentuje swą rasę w mrocznych zakamarka Umbra Turris. 









Zdjęcie jak zwykle naświetlone jak pierun























Pozujący na leżąco, udający trupka na potrzeby materiału o tajemniczym Bractwie Róży.

















Za zgodą HansaVonPeppone - jego konwersja modelu Voraka wykonana na szybko przed turniejem w Lublinie 17.03.2012. Osobiście bardziej podoba mi się taka opcja niż dwóch broni do walki.















No i na koniec, aby ukoić Wasze pokaleczony oczy moimi maziankami - model z katalogu wydawcy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz