środa, 6 lipca 2016

"Kryształy Czasu - Labirynt Śmierci" wejście 1.






25 dzień 6tego miesiąca roku 002016.

        Lato było upalne tego roku.  Od świtu słońce nie oszczędzało mizernie zapowiadających się plonów i swymi promieniami paliło wszystko, na co padło. Kurz i smród od dawna nie zmytego 
 przez deszcz miasta, wdzierał się przez niedomknięte okiennice. Kład się po przepracowanej nocy, gdy wszyscy właśnie wstawali. Jak to mawiali starożytni: „ktoś musi nie spać, by spać mógł ktoś”. 
Kładł się, zmęczony jak spasły strażnik miejski po pościgu za zwinnym rabusiem, jak koń po dniu 
przy orce, gdzie w nagrodę smagany jest batem ….. Kładł się i wiedział, że sen nie przyjdzie choć tyle sił będzie jeszcze dziś potrzebował. Toż to właśnie dziś przekroczy wrota Labiryntu Śmierci wraz z grupą przyjaciół. Tyle już razem przeszli, przeżyli przygody, o których niejedni nie są wstanie marzyć, wyobrazić sobie tego. Może na nich liczyć, a zarazem są najbardziej nieobliczalnymi ludźmi w tej części krainy, zwanej Culmsee.