Dawno mnie tu nie
było. Moja wina, moja bardzo wielka wina. Choć uwierzcie, że się
bardzo dużo działo/dzieje. Dużo czasu wolnego spędzam „przy
laptopie”, przez co na bloga mam mniej weny bo musiałbym siedzieć
i klikać w klawiaturę… jeszcze dłużej. Wytłumaczenie
nieakceptowalne, wiem.