Wielkie - małe otwarcie, że tak zacznę. Kolejny "projekt" rozpoczynam mimo, iż kilka w trakcie niedokończonych, na które zbyt czasu nie mam .... ale "Nic to" jak przekazał Michał Wołodyjowski małżonce pod Kamieńcem .... Nic to.
Zacznę Kaliber 28 od maźniętego Azul -ha. Znawcy świata Umbry mogą mieć za złe, że mój model "zielony" ale dość uniwersalnie staram się zakupy robić, tak by model mógł służyć nie tylko w jednym systemie. Wyszło, że mój Azul-ha ma dodatkową pracę, wśród ruin Miasta Potępionych Mordheim tresuje swojego pupilka, Squiga.
Czas na trzy miniaturki. Niestety zdjęć nie umiem fajnych czynić. Nie mam ni sprzętu ku temu ni wizji-daru na fotografowanie.
Światełko wiedziałem, że będzie najsłabszym ogniwem jak tylko Azul-ha wylądował w katalogu. To nasze pierwsze maźnięte światełko w życiu (ni liczę ognia typowego palącego)
A tu dla zwiększenia zawartości bloga - wersja katalogowa.
No proszę, kolejny blog, który z przyjemnością będę śledził. Mam nadzieję, że wpisy będą regularne.
OdpowiedzUsuńZdjęcie są jakie są (znam ten ból), dlatego nie będę oceniał malowania, ale wydaje się porządne. Za to lampę bym przemalował, bo teraz nie wygląda dobrze. Sam mam problemy z tym elementem, ale wydaje mi się, że lepiej by wyglądało gdybyś klosz pomalował na mlecznobiało/szaro i delikatnie namalował blask światła na środeku - używając żółci i pomarańczy.
Policja w tym kraju działa szybko jak widać, lekko otwarcie a już się z kontrolą zjawiają :)
OdpowiedzUsuńJest trochę materiałów na dysku twardy i tylko zamieścić, popisać ale wiesz jak jest, jestem miękka buła .... Sporo z materiałów to będą odgrzewane kotlety .... rozkręcę się na pewno ale to za kilka lat, jak się przestrzeń życiowa powiększy.
Co do zdjęć to się do Adaśka muszę uśmiechnąć ... wiele zmienił i poprawił w jakości swoich fotek, może tu pies pogrzebany, w technice robienia?