Kolejny mały teren w klimatach PostApo. Zdecydowanie prościej się je majstruje, niż zabudowania do światów fantasy.
Zestaw śmieci wszelakich...
Pozują ostatnie modele Orków, co zostawiłem z sentymentu po 40-kowym osobistym Waaaghh...
Delikatnie świecą, ale to były pierwsze modele, które malowałem i wash thraka green kładłem jako ostatnia warstwa skóry Orczej... oj gupi ja gupi.
Ale my tu nie o Orkach. Zbiornik to jakaś butelka PET z kategorii - grubsza.
Cegiełki - odlewy gipsowe niechlujnie sklejone co widać na fotkach, ale też tak bywa.
Drucik niby zasiekowy to brzeg jakiegoś starego kalendarza.
Drabka na zbiorniku to zszywki.
Niech to, makiety do 40k buduje się zdecydowanie łatwiej niż do fantasy ;)
OdpowiedzUsuńTak właśnie, dlatego cierpię z powodu braku Mordheim 40.000
OdpowiedzUsuń