Niektóre scenariusze do Mordheim, wymagają zmajstrowania znacznika. Tylko
nie zawsze to ładnie wygląda na stole. Tak też było w tym wypadku. Scenario Dwukółka
poleciał to i trzeba było coś pod niego zmajstrować. Jakies tam znaczniki tekturowe czy wycinanki nie satysfakcjonowały.
Zrobiłem karygodny błąd, klejąc super glutem. Niby nic wielkiego, można przemalować, zamalować akrylem ładnym, ino że uwielbiam co drewniane zamalowywać Bejcą koloru Dąb Ciemny.
Koła - bajer,
kręcą się hahaha ... tak tak, należy je przemalować, nie życiowo
pomaziane.
Można ją ciągnąć po zakupy.
Można też nią wozić się po Mordheim, Ferrari wśród dwukółek.
Na koniec coś co nie pasuje do tematu, ale nie chce mi się nowego czynić dla... obrazu.
Wykonany standardowo, znaczek na listy/pocztówkę, wycięty, a rama z zapałek. Obraz może nie Upadłej Madonny z Wielkim Cycem van Glomba, ale jako znacznik czeka na scenariusz.
Nie mam starych zdjęć ale pamiętam znajomy (pozdrawiam Patroklosa) zbudował ruinę i umieścili obraz ze znaczka z Belwederem.
No i grajek, zachęca na deptaku do
kupna dzieła.
A ten zapyziały ork, to jeszcze nie
może trafić do Mellona od turnieju Legendarni Bohaterowie.
Fajna fura :)
OdpowiedzUsuń