piątek, 4 sierpnia 2023

„Długobrody 3” – turniej Mordheim. Tytułem wstępu.


 Poniższe zdjęcie z pierwszego turnieju z cyklu "Długobrody" z 3 października 2020.
 
  

„Długobrody”, tak jak urlop, święta, przegląd samochodu czy okresowe badania lekarskie w medycynie pracy, wszedł na stałe w kalendarz. Nie umarł śmiercią naturalną jak „Cienie nad Culmsee” (powiem, że przez natłok zadań, choć prawda jest taka, że z mojego lenistwa) i już niedługa będzie trzecia odsłona tego turnieju. Swego czasu postępowi mordheimowcy grający w Warheim Fantasy Skirmish chcieli, by ten turniej zmienił silnik gry, ale konserwatywni mordheimwocy grający w Mordheim mieli więcej asów w rękawie. Turniej odbędzie się w Centrum Kultury i Biblioteki w Szczańcu (k. Świebodzina), ul. Herbowa 31, dnia 26 sierpnia 2023.

Wydarzenie dorobiło się swojego miejsca na facebooku: Długobrody - cykliczny turniej Mordheim

Link do regulaminu turnieju!

 

 Pozwolę sobie zamieścić listę graczy, którzy do tej pory zgłosili chęć udziału, a którą wrzucił Karol. Jak macie czas i chęć, zapraszamy. Myślę, że Stary Najmita gdzieś was jeszcze upchnie.

  1. Adaśko (Poznań) - jeden z weteranów Długobrodego i choć jeszcze nie określił, kim zagra, na pewno będzie strasznie klimatyczne i całkowicie nieskuteczne.
  2. Frank (Poznań) - również od początku z nami, dotychczas w drużynie z Adaśkiem, z podobnymi sukcesami i niedoścignioną kandydaturą do nagrody Fair Play.
  3. Paweł (Poznań) - człowiek, który jako pierwszy zgłosił się na tegoroczną edycję turnieju, choć nie brał w niej nigdy udział. Ponoć chce robić jakąś kampanię w Poznaniu, trzeba się zakumplować. Wygraża się, że zagra Kislevem.
  4. Maciej (Międzyrzecz) - mieszka jakieś 25 km od nas, ale nie znam kolesia i będzie u nas pierwszy raz. W ogóle pierwsze słyszę, żeby w Międzyrzeczu ktoś grał w Mordheim, ale jak mówi, że zagra Kislevem, to pewnie zagra.
  5. Adam (Kołobrzeg) - jakiś wiking, którego Ołek postanowił sprowadzić z dalekiej północy. Raczej nie wyglądał na stanowiącego zagrożenie, ale w Mordheim to nigdy nie wiadomo.
  6. Routek (Świebodzin) - znany głównie z dobrowolnych routów w rozgrywkach, w których nie ma fazy pobitewnej. Mimo iż nie gra orkami, nie potrzebuje przeciwników, żeby odnotować straty w walce i rzucić się do panicznej ucieczki. Chce grać Łowcami Czarownic figurkami niziołków, co idealnie prezentuje jego postrzeganie świata.
  7. Ołek (Świebodzin) - nasz miejscowy Indianin, który nie wiadomo skąd znajduje całkowicie pomalowane bandy do turnieju, a później jako jedyny z ekipy nawet coś nimi ugrywa. Wciąż nie zadeklarował się, czym chce grać.
  8. Kuba (Świebodzin) - człowiek, który od pierwszej edycji daje się namówić na granie. Mimo iż startował jako małolat i nikt na niego nie stawiał, a wychodzi na to, że jako jedyny ogarnia.
  9. Szreder (Świecie) - przyjechał po raz pierwszy rok temu i głównie czaił się na komiksy. Może tym razem coś ugra.
  10. Śliwka (Świecie) - jeden z nielicznych, który wie, w co gra, ale i tak nie idzie mu na kościach
  11. Adam (Toruń) - mistrz memów, opowiadacz najlepszych dowcipów, wytrawny modelarz i casual gamer. No, chyba że gra w Mordheim, wtedy straszny napinacz, powergamer i udaje, że ma pomalowane figurki.
  12. Mellon (Chełmża) - na turniej zgłoszony po raz trzeci, jest szansa, że tym razem przyjedzie.
  13. Mondzi (Chełmża) - chyba już odpuścił z czekaniem, aż dopuścimy nurglitów do grania i zapowiedział, że się pojawi, mimo że nie może wystawić swojego oryginalnego, wychuchanego i pozerskiego Karnawału.
  14. Wielebny (Chełmża) - mordheimowy dinozaur, znany głównie z przekazania Mordheim potomstwu.
  15. Junior (Chełmża) - potomstwo Wielebnego, główny autor zwycięstw na Długobrodym. Zajmuje się starym i nieogarniającym ojcem, wygrywając z nim turnieje mordheimowe w różnych zakątkach Polski.
  16. Zibi (Świebodzin) - głównie marudzi, ale jak przyjdzie zagrać, to zagra. Jak nie zagra, to będzie prowadził BN-ów w scenariuszach i pomoże w sędziowaniu czy parzeniu kawy.
  17. Karol (Szczaniec) - najfajniejszy człowiek na świecie, ale bardzo skromny. Na turnieju będzie udawał sędziego, prowadził BN-ów w scenariuszach, lub gdy naprawdę zabraknie ludzi i nawet Zibi będzie już zajęty, to może zagrać.


 Do zobaczenia na ławeczce na krańcu świata!

 


 



2 komentarze:

  1. Błyskotliwy i dowcipny opis uczestników - swoją drogą, całkiem elegancka frekwencja się zapowiada.

    Powodzenia na turnieju i czekamy na relację!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za wpis.
    Przeglądam dzisiaj blogosferę i jednak całkowicie nie umarła... :)

    Coloured Dust

    OdpowiedzUsuń