Nastała moda na zabawę światełkami, to i ja dołączam. Najszybsza rzecz, jaką popełniłem. Zapchaj-makieta przedstawiająca płomienie i dym.
Użyłem wkładów na baterię do zniczy, watę i pistolet z klejem.
Po przyklejeniu waty do wkładu uformowałem ją i delikatnie z oddali czarnym w sprayu. Na koniec lakierem również w sprayu, by watą była sztywniejsza.
Poniżej króciutki filmik.
Jestem zadowolony, popełnię jeszcze kilka i zobaczę jaki efekt będzie na stole. Zdjęcia bardzo marne, co rusz załączała się lampa w aparacie, przez co efekt płomieni marnie widoczny. Na filmiku zdecydowanie wyszło lepiej. Ot Mordheim, płonące zrujnowane miasto, z którego ktoś wywiózł gruz.
Świetny pomysł. Sam mam w planach zrobienie takich słupów dymu do ruin, które buduję. Tylko zastanawiałem się jak to pomalować, dobrze wiedzieć, że sprajem też można.
OdpowiedzUsuńPo ciemku klimat niesamowity, sęk w tym, że tylko nie widać efektów rzutów kośćmi :)
UsuńMoże się kiedyś przydać!
OdpowiedzUsuń