wtorek, 26 października 2021

Mistrz-Anektator Zaplet i Mózgożuj. Klan Skryre.


  Inżynier spaczenia, najodważniejszy z odważnych, anektator ludzkiej technologii, mędrzec z Jamy, sławny w Głąb jak i Wzwyż, Mistrz Zaplet i jego upatrzony ochroniarz (bo jeszcze zbyt mało grudek spaczenia w skarbcu, by nająć) Mózgożuj. 

 

  Po wielu turbulencjach ruszamy z kampanią w Warheim Fantasy Skirmish na większą skalę. Na stołach się pojawią:

Harcownicy klanu Skryre, Kult zarazy klanu Pestilens, Zbrojne stado Zwierzoludzi, Kult Purpurowej Dłoni, Mroczni Elfowie z Naggaroth i ktoś jeszcze (chyba niespodzianka, sam nie wiem).

  Na chwilę obecną nie zakładam jakiejś obszernej relacji z poszczególnych etapów z dwóch powodów. Bardzo mało czasu wolnego a na stołach tej kampanii ogrom niepomalowanych modeli, to i fotki będą marne. Ja i Młody postanowiliśmy potraktować tę kampanię jako motywator do pomalowania choć jednej z band, które kiszą się albo jeszcze w ramkach, albo pod samym podkładem. Ta taktyka działa. Karol pomalował już dwóch kultystów i różowe strachulce, a ja działam prężnie na rzecz potęgi klanu Skryre. Dziś zaprezentuję Spaczinżyniera, Szczurogra i dwóch, powiedzmy, Harcowników.

 

  Inżynier Spaczenia to model z odzysku, zakupiony przy okazji jakichś tam zakupów na znanej grupie kupno-sprzedażowej „twarzo-książki”. Gdy wrzucałem do koszyka, nie miałem pojęcia co to za model a tym samym, że jest niekompletny. Dopiero gdy znalazłem motywację na pracę nad Skryre (a i okienko redakcyjne było pomocne w tej motywacji), musiałem przejrzeć armybooki Skavenów, żeby zobaczyć „co to za figurek” i pokombinować nad halabardą w tak nowej interpretacji. No taka halabarda to spaczbłyskawicę wygeneruje, aż nocne niebo rozświetli, na to liczę. 

 



  Jednego dnia rozwiało mgłę pocovidową i przypomniałem sobie, że takiego „ulepszonego technologicznie” Szczurogra miał Krzysiek Garran Japko, jak sto lat temu pogrywał z nami w Mordheim. Szybka zaczepka, kilka dni namawiania, by go poszukał, kolejnych kilka dni targowania niczym na bazarze tureckim i bum, jest już mój. No dobra, tu też musiałem posiedzieć, Szczurogr miał kilka otarć, podstawkę trza było popełnić. Ale jest, i tylko mój. 

 

 


  No i na koniec odświeżona wersja dwóch szczuroludzi, którzy przeleżeli w mrocznych zakamarkach szuflad, obtłuczeni i w kłębach kurzu. 

 


 

  Pomału Harcownicy klanu Skryre nabierają kolorków na chwałę Rogatego Szczura.

2 komentarze: