Próby robienia zdjęć z
telefonu córki uważam za zakończone. Efekt średnio zadowalający
ale trzeba lubić co się ma. Do foto-studio Siedliska Zdunkof
zawitał Zebudon, pierwszy z mutantów Cult of the Possessed z
Mordheim.
Banda zakłada możliwość
wynajęcia 2 mutantów, niestety moje zboczenie w stronę Tego Który
Zmienia Drogi spowodowało, że figurek mutantów mam już mrowie.
Miałem kiedyś, dawno temu wizję bandy samych mutantów (trochę
zauroczony „Wewnętrznym Wrogiem” Richarda Lee Byersa),
latających gdzieś po lasach Imperium. Z niecierpliwością wyglądam
nowego Warheim, możliwe że wybiła już ta godzina, by moje mutanty
wyłoniły się z mrocznych leśnych ostępów.
No a sama figurka. Model
„Cthulhu Cultist #2
28CM0004” od Scibor
Miniatures, bark od
Plague
Monka
i szczypce demonetki.
Ładnie Ci wyszło, co się czepiasz. :)
OdpowiedzUsuńHe, dzięki :) z wiekiem człowiek coraz bardziej upierdliwy.
UsuńNowy podręcznik już jest. :)
OdpowiedzUsuńhttps://www.dropbox.com/s/697s0yrq9pozndp/Warheim_FS_RULEBooK%20by%20QC%20CP2020.pdf?dl=0
Super, zassane a dobra nowina została przekazana dalej.
UsuńCzcionka czytelna, dzięki niech będą Złotemu Tronowi.
Bardzo ładny mutant :-) ale nie chciałabym aby moje skaveny wpadły w te kłębowisko macek i szczypców - mogłoby się to dla nich źle skończyć (ZESTRZELIĆ-ZABIĆ ZE SPACZ-RUSZNICY!) :-D
OdpowiedzUsuńAleż to tylko macki... pomiarowe. Służą do mierzenia zawartości życia w życiu.
UsuńŻeby zaraz strzelać?