Mimo iż dźwiga się świat na głowie, trzeba czasem usiąść, audiobooka odpalić i coś pokolorować. Jak już kiedyś wspominałem, mobilizacją do malowania Harcowników Klanu Skryre jest toczona kampania w Warheim Fantasy Skirmish, którą to właśnie celowo zaczęliśmy z Młodym drużynami niepomalowanymi. No i to działa, figurki łapią kolory, a kampania się toczy.
Dziś Magia Czarnego prochu, czyli Harcownicy z Klanu Skryre ze spaczmuszkietem. Choć nie mogę zakodować tej nazwy, jestem świeżo po redakcji „Zabójcy SKavenów” i tam spacz-rusznice, które znowu w „Dzieciach Rogatego Szczura” są muszkietami spaczeniowymi. No i nie jest to jakimś tam kosmicznym problemem, dopóki nie szukam w podręczniku do Warheim Fantasy Skirmish tych „spacz-rusznic”, których tam nie ma.
Jak się sprawdzają na stole? Ano tak, że w najbliższej potyczce spaczmuszkiet ląduje w szczuroarsenale i czeka na moment, aż się na niego od-obrażę. Harcownicy, którzy go używają, awansowali i zdobyli + 1 Atak, a strzelecko, jedyny sukces jaki odnieśli to trafienie z zawrotną siłą 3, po którym jedyne co było to diaboliczny śmiech przeciwnika. To już bym wolał, by spektakularnie eksplodował
Skaven strzela, a Rogaty Szczur kule nosi!
OdpowiedzUsuńTak, jednych lubi bardziej innych mniej. Moździerz to jego ulubione narzędzie :) przynajmniej jak na razie.
UsuńWidzę, że Warheim na dobre zagościł na Waszym stole :D
OdpowiedzUsuńSkaven przedni!
Warheim wciąga... jak bagno.
Usuń