poniedziałek, 12 marca 2012

Smugga






Dziś na tapecie opancerzony goblin z tarczą i włócznią. 
Troszkę odgrzewany kotlet, wisiał to tam - to tam. Czas powiesić - to tu. 
Goblin, taki bardziej kosynier w wytartym kapeluszu oraz zbroi. 
Staram się utrzymywać przyjęte "barwy wojenne" bandy w odcieniu Enchanted-Ice Blue. Czemu takie pytasz? A niech to zostanie tajemnicą, od utrzymania której zależą losy świata. 







































Drabina z połyskiem? Świeci w nocy co by łatwiej się na dach dostać.










Dla ukazania skali. W plenerku, na biwaku z kuzynami z dalekiego Starego Świata.








Sztuka kamuflażu.
- E, widzsz cuś?
- Niii. A Ti?
- Tysz niii.
- Ło to mu chodziło?
- Chyba jo. Co byśma się skitrali. My nie widzim, nas tyż nie widzu. Kapiszi?

  










Zdjecie z katalogu wydawcy.  












Korzystając z wypowiedzi - dodam. 
 
SpellCrow "ucieszył dziś oko" ulepkiem ożywieńca.  Tak więc w ferworze walki i tu zamieszczę jako „ciepły news”, a że brzydal też zielony – przyjmijmy, że pasuje do całości.
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz