Na LXXXV Figurkowy Karnawał Blogowy o temacie „To się wytnie!”, prowadzony przez potsiat z bloga Gangs of Mordheim, popełniłem konwersję takiego oto Ogra. No to słów kilka i tniemy.
Specjalnego zastosowania dla tego Ogra nie mam. Ot po prostu temat skojarzył się z cięciem i klejeniem. Mało tego, dostępne darmowe projekty często zdarzają się felerne i tak Ogr miał w ciele masę dziur. Zmusiło mnie to do wydobycia z dna kartonów green stuff, taki srogo ponad 10-letni, twardy okrutnie i zaklejenie nim „ran”. No i przy samym kolorowaniu tego nie widziałem, ale po nałożeniu washa ukazały się linie pionowe i poziome, pozostałość druku. Tak to już bywa z niektórymi projektami. Nic to, drukujemy, tniemy, kleimy i kolorujemy.
Wyszedł, jak wyszedł, dupy nie urywa. Jak jeszcze będzie dane zagrać w Mordheim Nieumarłymi, to Grottle jako Ogr ochroniarz wystąpi u boku Wampira. Może w Warheim Fantasy Skirmish w kampanii jako Monstrum Meistera Bergholtza, w co bardzo wątpię. Mało prawdopodobne, by spełnić wszystkie warunki rekrutacji/stworzenia Monstrum. Zostaje mi tylko nagiąć wyobraźnię i wmówić otoczeniu (i sobie), że jest to coś ala Graveir, tylko taki adoptowany przez kochającą się rodzinę Ghouli… Taki niby Marchewa Żelaznywładsson u krasnoludów ze Świata Dysku tylko gdzieś w kryptach Starego Świata…
Ciekawa rzeźba, fajne przeróbki i interesujący odcień skóry.
OdpowiedzUsuń