Ugryzę się w język, by nie użyć ostrych słów opisujących wydarzenia, które
miały miejsce w ChOK’u 16.II na inauguracyjnym spotkaniu sekcji gier bitewnych
i planszowych. Nazwijmy go falstartem, przesunięciem imprezy na dogodniejszy
termin. Czyli jeszcze raz – startujemy (ponownie) 2.III o godz. 12:15 na sali teatralnej.
Może i koledzy z WFB’lowego półświatka zaszczycą nas swym nawiedzeniem. Od
czegoś trzeba zacząć. Oby tylko w ośrodku kultury nie zabrakło kultury, bo to
nie jest Państwa prywatny folwark, a my nie mamy 14 lat.
W ChOK'u nie wyszło tego dnia - ale nie ma tego złego. Jak zwykle u Mellona było tak jak powinno. Kości kulały się, było wesoło, śmisznie. Tańce, hulanki, swawola. Popykaliśmy w Chaos w Staym Świecie z dodatkiem Rogaty Szczur. Kubuś czuwał nad prawidłowością (komisja gier i zabaw) rozgrywki, Asia donosiła żer. Wilk (znaczy Szczur) był syty. Na koniec szybka partyjka w Dungeoneera - Zemsta Malthorina. Zamieściłbym więcej zdjeć ale ..... za duża reklama wszelakich mark napoi wyskokowych. "Ku pamięci" fotka mapy, która wiele przeszła i... nadal wiele przechodzi.
Wykorzystując temat Kryształow Czasu dodam dwa linki - polecając oczywiście. -KLIK- w poniższe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz