Figurkowy Karnawał Blogowy ed. LXXXIII - "Chosen One - vol.2"

  Lipcowy temat Karnawału zdupczyłem.  Tak jak wspominałem w poprzednim wpisie, przeczytałem tylko temat, wyobraźnia zadziałała i zająłem się tysiącem innych spraw, nie zagłębiając się w dodatkową zasadę tej odsłony Karnawału. No ale, że się z Młodym przygotowaliśmy, to nieśmiało podepnę się (po motywacyjnym komentarzu  Adama) pod edycję lipcową, czyli „Chosen One –vol.2”

 

  Zbieramy się z synem, by w końcu ruszyć ten Warheim, a właściwie Mordheim rozbudowany o pakiet zasad domowych, bo tak to wygląda. Karol ostro zaangażował się w sprawę jaszczuroludzi i zapewne na zdjęciach pojawi się kilku skinków przez niego pomalowanych. Mam nadzieję, że i zapał znajdzie, by wrzucić topici z nimi. No i mam urlop, Młody wakacje (po dziwnym roku zdalnej szkoły) więc ruszamy z tą mini kampanią Warheim. 

 

 

  O co chodzi z naszym Wybrańcem? Marnie idzie ten stół do Lustri, choć Hobbit nadrukował nam cudów-wianków w 3D. Między innymi pakiet wszelakich gadów, żab, jaszczurek… Był tam też żabolud, jeden z połamaną kończyną drugi (ten sam wydruk) cały i załączył się tryb fabularny.

Ot sesje w RPG, gdzie drużyna trafia w dziczy na dzikie plemię i na malowidłach naskalnych widnieje podobizna jednego z graczy. Czy przepowiednia mówiąca, że „wybraniec powróci”… Masa pomysłów, przez lata grania nieraz spotkaliśmy się z podobnym motywem. I tak też było tu. Humanoidalny żabolud trafia w nader cywilizowane miejsce Lustri, gdzie widzi fontannę, której centralnym elementem  jest jego sobowtór, pojawia się kapłan Pradawnych i zaczyna się przygoda…

Karol pokolorował Wybrańca Żaboluda, ja popełniłem ów pomnik. Oto nasz wkład w LXXXIII Karnawał Blogowi, i nawet jeżeli patron tej edycji nas nie uwzględni, to powiem Wam „Nic to”. Zrobiłem to z synem i jest to największa nagroda i satysfakcja.

Karol wrzucił topic z Wybrańcem pod tym linkiem:  "Chosen One - vol.2"