Zielone, wielkie, dzikie, brzydkie, silne i w wielkiej ilości
czyli Orki; tutaj Pan Szef, do którego jestem jeszcze pozytywnie
nastawiona, gdyż się nie opatrzył, szczególnie widzi mi się miedziana
wiązka przewodów wystająca z przetartej izolacji - to tyle w kwestii
samozadowolenia twórczego;)
dwóch chopaków dla kolorytu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz