„Zetre
ich w pył. Zmiele ich kości. Spale ich sioła i grajdoły. Rzuce ich na kupe i
upieke. Bende rozbijać ich łby, walić w ryj i skakać z góry na dół po ich
szczontkach. A potem dopiero zobaczo co znaczy prawdziwie podła Ork.”
Grimgor
Żelazoskóry, Herszt Czarnych Orków
Czasem warto o sobie przypomnieć, a dziwnym trafem znowu ląduję w
Figurkowym Karnawale Blogowym u Hakostwa. Przypadek?
No dobrze, opowiem w telegraficznym skrócie, bo zaraz czeka mnie
popołudniowa zmiana. Oto legendarny Grimgor Żelazoskóry w towarzystwie dwóch
dzikich orków.
„Dla wielu orków Grimgor jest prorokiem i zwiastunem Gorka, uosobieniem niezaspokojonej i krwiożerczej żądzy walki, która powoduje każdym orkiem. Dzierżąc w złaknionej krwi dłoni magiczny topór – Gitsnik, Grimgor spustoszył pokaźne terytorium od Wietrznych Pustkowi po Góry Krańca Świata.”
Tak, to prawdziwie podła Ork!
OdpowiedzUsuńNie dość, że legendarny Grimgor, to jeszcze dwóch dzikich orkuff! Wyszli świetnie - przyjemnie i kolorowo. Gork i Mork graliby takimi figurkami!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za udział w FKB!
Zawsze lubiłem Grimgora, to chyba mój ulubiony speszal karakter. Tylko figurka jakoś nie oddawała wspaniałości oddanej na jego czarno-białej podobiźnie.
OdpowiedzUsuń